czwartek, 27 października 2016

Mentalnie ustabilizowany !

.
  Tak własnie się czuję - czyli mentalnie ustabilizowany .Mówiąc inaczej wybudzony z nikotynowej śpiączki .Trwa to już dosyć długo .Nie będę przytaczał  ilości dni miesięcy tygodni ale postaram się to zobrazować w inny sposób , który bardziej przemówi do wyobrażeni . W tym trudnym dla mnie okresie nie wypaliłem 1500 szt papierosów .Podobno zdobywając się na tak ,,desperacki,, krok przedłużyłem sobie życie o jakieś 10 dni. Myślę że z pełną świadomością mogę powiedzieć !Tak jestem czysty .Obiecałem kiedyś , że wspomnę co tak naprawdę było moja ispiracją w tej mojej walce .Być może ktoś kto przeczyta moje wypociny pójdzie tą drogą i odkryje na nowo , że świat to istna wariacja smaków czy zapachów a dym będzie mu się kojarzył od tej pory z oscypkiem czy wędzona kiełbasą .

Ksiażką Allena Carra >Prosta droga do rzucenia palenia< obdarował mnie mój syn za co jestem mu wdzięczny .Publikację łyknąłem jak ryba .Była to magiczna przynęta . Nawet nie idzie tu o instrukcje jak to zrobić a o otwarcie mojej podświadomości na chęć zmiany i próbę wyrwania się ze szponów nałogu .Taki magiczny guziczek który uaktywnił wiarę w to ,że nigdy nie jest za późno na zmiany. .Dzisiaj mogę powiedzieć udało się czego życzę wszystkim , którzy podobnie jak ja  zmagają się z ta przypadłością .Tak sobie myślę , że walka z samym sobą jest najtrudniejszą walką  jaka spotyka nas w życiu .Być może nie dotarłem do mety ale wiem , że jestem bliżej niż wczoraj.

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz