W ostatnim poście mówiłem , że mam już dystans .Minęło kolejnych parę dni i jestem już na etapie ,że mogę się śmiać z samego siebie .Fantastyczne uczucie kiedy jesteś jak w śmierci klinicznej i możesz na siebie popatrzeć z góry z boku .W sumie z każdej płaszczyzny .Ludzie mi podobni często piszą .Jak setki a nawet tysiące razy musieli robić z siebie idiotów wychodząc ze swoim ulubionym papieroskiem w siarczysty mróz na balkon , czy przed klatkę schodowa .Ileż to razy podróżując musieli szukać zamkniętych stref gdzieś na lotniskach czy dworcach, aby móc rozkoszować się bombą toksyn jaką zawiera, każdy rulonik z ustnikiem na jednym z końców .Dla tych którzy nie pala powiem , że takie miejsca nie wygladają schludnie .To tak jak wchodzisz do jakiejś mordowni -czytaj baru ostatniej z mozliwych katergorii .Wydaje Ci się ze gorzej byc nie może ale nie widziałes zaplecza gdzie na ogół znajduje sie palarnia .Czasem zdarzają się opcje full wypas .To super hermetyczne klatki na nowoczesnych lotniskach . Będąc wewnątrz tej kabiny możesz doznać uczucia które odczuwał King -Kong gdy był wystawiany na widok publiczny jako coś odbiegające od normy .Pocieszeniem jest jednak to ze w takiej klatce nie jesteś jednak osamotniony Samotność przychodzi po latach kiedy wyczerpany i ze zrujnowanym zdrowiem zdajesz sobie sprawę , ze przejarałeś swoje życie. Na dodatek na własne życzenie .Chyba niepotrzebnie zabiłem w ten smutny dzwon !Miało być przecież smiesznie a zrobiło się ,,śmiertelnie,, poważnie .W takim razie niech po raz kolejny przemówia obrazy .
Kiedyś przy zakupie biletu kolejowego .Pani kasjerka pytała, czy to ma być miejsce dla palacych .To sem ne wrati ja mawiaja Pepiczki .
Pamiętaj jeden i wracasz bez względu na okolicznosci !
Jeden maszek choć wody już po daszek .
Jak wylac dzieci z kąpielą !
Na koniec wspomniana klatka King Konga !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz