Nasze szczęście
Jest taka cisza co w środku lata
Arktycznym mrozem serce ścina
Gdy w twoich słowach wciąż się przeplata
Tak to twoja wina
Są takie myśli co drażą skalę
Gubiąc szacunek i przywiązanie
Gdy wciąż powtarzasz
To twoja wina bezdusznie patrząc na mnie
Są tez wspomnienia co koja dusze
Lecz nie umiemy nimi się cieszyć
Idziemy razem a jakby oddzielnie
O jutro wciąż pytając losu
Jak sznur korali nam się rozpadło
Co kiedyś było zrządzeniem losu
Nie patrz tak na mnie nie rób grymasu
Nie podnoś na mnie głosu
Cóż mogę zrobić w tej beznadziei
Gdy nie chcesz ze mną iść za rękę
Być może kiedyś to sie zmieni
I zowu nazwiemy to Naszym szczęściem !
bo szczescie wlasnie to nie to co posiadamy materialnego,..to miec z kim sie radosciami i troskami dzielic...sa przestoje w naszych zwiazkach,mamy czasem inne zdanie..ale mamy siebie nawzajem i to wlasnie jesst szczescie!!!
OdpowiedzUsuń