Laleczka Voodoo

...nie liczę już godzin  ani dni, od momentu podjęcia dla  mnie tej ważnej decyzji .Mówiąc szczerze . Najnormalniej w świecie się  pogubiłem w tej wyliczance .Dobry znak !Odliczanie dni jest domeną ludzi żyjących w kratę .Nie mam tu na myśli panów w kiltach wywodzących się ze znamienitych szkockich rodów a o pensjonaruiszy pewnych zakładów ,gdzie owa finezyjna  krata przyozdabia okna w maniurze z firanami .Dla niewtajemniczonych chodzi oczywiście o celę.

   Nie odliczam, nie skreślam  nie adnotuje.Staram się żyć normalnie chociaż czasem jak by czegoś  brakuje  w ustach, czy w  dłoni .W tym względzie panie maja łatwiej , bo wygłaszając taką formułkę znajdzie się wiele amatorów aby zniwelować ten dyskomfort ;)) Wsparcie i pomoc ze strony innych .

No właśnie. Zdaje się ze wywołując ten temat wsadzam swoje ,,cztery litery ,,w mrowisko !

   Robiąc to co robię czyli walcząc ze swoim potworkiem .Dużo czytam ,zaglądam tu i tam na różne fora, grupy wsparcia itp .Co ciekawe i dziwne .Jeśli jesteś anonimowy możesz przystać do ,,trędowatych,, i tam otoczą Cię fachową opieką i wsparciem .Jeśli natomiast  odkryjesz karty w swoim środowisku czy rodzinie napotykasz na niesamowite schody . Żarty ,aluzje i brak wiary Twoich bliskich i przyjaciół sprawia ,że chwilami czujesz się jak laleczka Voodoo .Jest w tobie tyle energii ,wiary w słuszność tego co robisz , że ten   brak entuzjazmu ze strony innych podnosi poprzeczkę Twoich zmagań na wyższy szczebel .

Oczywiście pojawiają się małe ( jaskółki wsparcia ) jak pojedyncze spadające gwiazdy w cudowny sierpniowy wieczór. Gdzieś nad jeziorem .Za to pięknie dziękuję!

p.s czekam na pierwszy komentarz, bo to że licznik odwiedzin ostatnio zwariował wcale mnie nie cieszy .Jeśli się takowego nie doczekam utwierdzi mnie to i moich,, współtrędowartych,, w wysnutym przekonaniu, które wyłuszczyłem powyżej .